Wypłyń na głębię
Zakończenie roku szkolnego klasy maturalnej
Przychodziliśmy do ŻAGLI witani słowami „Duc in altum” („Wypłyń na głębię”). I teraz właśnie wypływamy z bezpiecznego portu i wpływamy na suchego przestwór oceanu naszego dorosłego życia – tymi słowami zakończył swoje wystąpienie Aleksander Nasiłowski, jeden z tegorocznych absolwentów Liceum ŻAGLE. W piątek, 26 kwietnia pożegnaliśmy czwartoklasistów, którzy wkrótce przystąpią do egzaminów maturalnych.
Rodzice, nauczyciele uczniowie spotkali się najpierw w kaplicy na Mszy świętej odprawionej przez ks. Adama Sołomiewicza, kapelana szkoły.
Młodsi koledzy z klasy trzeciej przygotowali film, w którym na pytania odpowiadał p. Marcin Mielcarz – wychowawca klasy od początku LO do końca ubiegłego roku szkolnego. Żałuję, że opuściłem ich na rok przed maturą – wyznał. Z kolei obecny wychowawca, p. Tomasz Wierzbicki, celnie scharakteryzował poszczególnych uczniów pokazywanych na zdjęciu.
Nie akcentuję końca, ponieważ każdy koniec oznacza początek czegoś nowego – powiedział po filmie Marcin Kruk, który zabrał głos w imieniu rodziców. P. Kruk przywołał dwie postacie: św. Jana Pawła II i ks. Piotra Skargę. Przypomniał, że papież z Polski jest autorem encykliki „Wiara i rozum”, która wskazuje, że z rozumu trzeba korzystać, aby podejmować dobre decyzje, lecz jest on niewystarczający, ponieważ ma swoje granice i wtedy z pomocą przychodzi wiara. Natomiast ks. Piotr Skarga troszczył się o to, co najważniejsze, widział jak ważne dla dobra Polski jest wychowanie moralne obywateli. W jego czasach Polska była u szczytu potęgi, ale on widział, co będzie się działo w przyszłości, patrząc na to, co dzieje się wokół niego – mówił p. Kruk. – Dzisiaj jest bardzo podobnie.
Chciałbym podziękować rodzicom, gdyż to oni zdecydowali się na wysłanie do ŻAGLI swoich pociech – powiedział Aleksander Nasiłowski. – Jestem pewien, że to była dobra decyzja.
Na koniec dyrektor Dariusz Justyniarski przytoczył wyniki badań Harvardu nad przyczynami szczęśliwego życia. Młodzi twierdzili, że o szczęściu decyduje sukces finansowy lub sława – mówił. – Badania Harvardu trwały 70 lat i prowadzone były na absolwentach tej prestiżowej uczelni oraz najuboższych z Bostonu. Okazało się, że najwyższy poziom szczęścia i zdrowia fizycznego osiągnęli ci, którzy mieli udane relacje. Potwierdza to słowa Księgi Rodzaju, w których czytamy, że mężczyzna był samotny i dlatego nie był jeszcze spełniony. Zabiegajcie więc o sławę i pieniądze, lecz nie zapominajcie o relacjach.
Uczniowie otrzymali dyplomy ukończenia liceum oraz spinki do mankietów w kształcie żaglowca. Te spinki mogą otrzymać tylko nauczyciele i absolwenci – zaznaczył dyrektor.