W ubiegłym tygodniu klasy pierwsze LO wzięły udział w nietypowej lekcji jednocześnie języka polskiego i historii w Muzeum Narodowym. W ramach wprowadzenia do literatury antyku i podsumowania zajęć poświęconych historii starożytnej Grecji odwiedziliśmy Galerię Sztuki Starożytnej. Lekcja została poprowadzona przez prawdziwego znawcę sztuki starożytnej, pana Marcina Ludwickiego. Podczas półtoragodzinnego zwiedzania mogliśmy obejrzeć szeroką kolekcję niezwykłych eksponatów pochodzących z Grecji, Rzymu, Egiptu oraz z obrzeży antycznego świata, znad Morza Czarnego: rzeźb, ceramiki, zbroi oraz przedmiotów użytku codziennego.
Zobaczyliśmy na przykład wspaniałą, czarnofigurową amforę panatenajską. Przedstawiono jeźdźców rydwanów oraz Atenę Promachos, która stoi między dwiema kolumnami. Na kapitelach kolumn umieszczono koguty, symbole szlachetnej rywalizacji sportowej. Wielkie Panatenaje, huczne igrzyska na cześć Ateny, obchodzono co cztery lata.
Wielkim Panatenajom towarzyszyły zawody lekkoatletyczne, wyścigi rydwanów i jeźdźców oraz konkursy muzyczne. Zwycięzców nagradzano oliwą wytłoczoną z oliwek rosnących w świętym gaju Ateny, którą wręczano w tzw. amforach panatenajskich. Jedna amfora mogła pomieścić prawie 40 litrów oliwy. Najwięcej, bo aż 140 amfor zdobywał zwycięzca wyścigów rydwanów. W zawodach brali udział wyłącznie obywatele Aten, może więc dziwić fakt, że amforę panatenajską ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie znaleziono podczas wykopalisk archeologicznych w etruskiej Vulci. Przypuszcza się, że została sprzedana przez zwycięzcę i tak trafiła do Italii.
Dowiedzieliśmy się także, jak wytwarzano garum – przyprawę, którą Rzymianie dodawali do każdej potrawy. Do naczynia wrzucano świeże makrele z wnętrznościami, solono, dodawano zioła i wystawiano na słońce nawet na miesiąc. W tym czasie w naczyniu zachodził proces fermentacji, podczas którego z ryb wydzielał się sok. Zawartość naczynia odcedzano, a otrzymany płyn wykorzystywano jako przyprawę.
Po krótkim zapoznaniu się z opiniami innych uczniów mogę powiedzieć, że każdy z nas wyniósł coś ciekawego z lekcji (bynajmniej nie eksponat). Zgodnie stwierdziliśmy, że taka lekcja jest ciekawsza, niż zwyczajna lekcja w klasie i pozwala bardziej się skupić oraz zapamiętać więcej informacji. Nie możemy doczekać się kolejnego takiego wyjścia.